Odnośnie wpisu numer: 36798

Widziałem w tygodniu przed majówką kilku policjantów, kogoś z urzędu miasta, radnego-bezradnego Milewskiego przechadzających się po ulicy Królowej Jadwigi.
Coś oglądali, jakiś plan chyba jest na tę ulicę.
Co do samochodów parkujących to prawda że nie można czasami przejść chodnikiem. Chodniki w stanie opłakanym! Nigdzie tak szpetnie w Iławie nie jest, a było nie było to oprócz ul. Sobieskiego główna nitka miasta łącząca obie części podzielone torami.
Albo mamy Burmistrza i kilku zastępców żeby coś robili , albo klocki Lego, mitomaństwo turystyczne i polityka krawaciarska.
Kurierzy zróbcie kilka zdjęć w godzinach szczytu, pokażcie ślepym drogę.

Odnośnie wpisu numer: 36762

Racja!
Powiem jedno, swego czasu po porodzie nie zdjęto mi wszystkich szwów - wtedy jeszcze nie było rozpuszczalnych - pojechałam po południu do iławskiego szpitala, wyjąc z bólu, bo szwy zaczęły już wrastać w skórę. Błagaliśmy z mężem o pomoc. Na nic.
Pani ordynator z ginekologii nawet zejść nie zechciała. Może piła kawę? Poprosiliśmy, żeby choć położna zeszła. Mąż zaproponował, że zapłaci, byle tylko ktoś udzielił mi pomocy. Na nic!
Jakim trzeba być człowiekiem, by odmówić pomocy - tym bardziej, że jest się medykiem i przysięgało się "według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom...".
Nie wszyscy medycy w iławskim szpitalu są jednego sortu, wielu z nich z oddaniem pomaga chorym. Ale moim zdaniem tam nie ma ręki nad co niektórymi, nie ma zarządcy. :(

Odnośnie wpisu numer: 36797

Nie "własne zdanie" boli czy "sprzeciw wobec władzy", bo to akurat mam w 4 literach. Boli egoizm, samolubstwo i wąskie zapatrzenie w siebie samych kilku mieszkańców Starego Miasta.
Iława, do cholery, to coś więcej niż tylko tzw. Stare Miasto. Wystarczy iść np. na Osiedle XXX-lecia, daleko mu do Starego Miasta, a jakoś nikt bez przerwy nie lamentuje.
Dla mnie to proste - na Starym Mieście chcą sobie komfort życie poprawić za miejską kasę, bo nie mają gdzie parkować i tyle!

Odnośnie wpisu numer: 36782

Przeczytałam ciekawy fragment w nowej ustawie o "sieci szpitali".
Wynika z niego, że mają bardzo skorzystać szpitale powiatowe, które miały dużo tzw. nadwykonań, czyli leczyli pacjentów pomimo wyczerpania limitów i z tego powodu znacznie się zadłużały.
Może mnie ktoś oświeci, jak to się ma do naszej "prężnej" placówki, która jako jedyna w okolicy się nie zadłużała (?!) i wygospodarowała (kosztem chorych?!) środki na [...] lądowisko.
Nadmienić tu trzeba, że mimo durnego zarządzenia dla wszystkich szpitali, prawdopodobnie nasz szpital jako jedyny w województwie wybił się w tej głupocie na czoło. Oto mamy lądowisko w stylu unijnym a dostępność i leczenie w prawidłowych procedurach - dla wybranych.

Przechodząc w środę 3 maja koło kościoła św. Rozalii w Suszu doznałem szoku wspomnieniowego.
Usłyszałem piosenkę, którą kiedyś żyła cała Polska - "Walentyna twist". Okazało się, że "sprawcą jest zespół SOK "sousse". Ludzie tańcowali a zespół, któremu przygrywał grajek na organach, śpiewał. Coś pięknego! Ludziom nowości nie potrzeba. Wystarczy trochę muzyki, grill, stragany z cukierkami, itp.
Ps. To była majówka organizowana przez proboszcza.

* * *

"Walentyna twist" po raz pierwszy zaśpiewana 53 lata temu.
Susz nadal tkwi w tamtych czasach. Byle jaki muzyk, piwko i zabawa na plaży.
Wystarczy chleb i igrzyska i nie jest ważne, kto, z kim i dlaczego! Byle do jutra. A jutro?
Ps. Dlaczego wasze dzieci są emigrantami? A co robią wasze wnuki?

Długo już znoszę najazd aut na ulicę Królowej Jadwigi w Iławie.
Wyjazd między blokami 7 i 9 jest niemal niemożliwy. Samochody parkują po obu stronach wyjazdu, a więc widoczność dla osoby wyjeżdżającej jest dosłownie zerowa.
Interweniowałem w tej sprawie niegdyś u radnych miejskich, między innymi jednego, który tu mieszka, ale okazał się radnym-bezradnym. Rozkładał ręce, że nie da się.
Była też interwencja u Pana prezesa spółdzielni "Praca". Bez efektu (mówił coś o ozdobnych donicach, które mogłyby ograniczyć parkowanie, ale spełzło na niczym).
Czy naprawdę nic nie da się zrobić, by ludziom żyło się lepiej?

Odnośnie wpisu numer: 36774

Boli, że ktoś śmie władzy się sprzeciwić i powiedzieć własne zdanie?
Po tych atakach personalnych na tych młodych ludzi, śmiem twierdzić, że tak właśnie jest.
Moim zdaniem dobrze, że jest ktoś kto w tak ważnej materii zabiera głos. Niech będzie dyskusja, publiczna, dla dobra ogółu. I oby było tego więcej. Czas na świeże spojrzenie!

Żeglarz odnotowała wysoki sukces w zawodach światowej rangi. Brak komentarzy świadczy o kompletnym braku zainteresowania Jej sukcesem. Ważniejsze jest życie nasze siermiężne.
Tymczasem: żeglowanie jest koniecznością, życie nie jest konieczne.

Czy może mi ktoś wytłumaczyć - dlaczego "Informacja Turystyczna" jest zamknięta 2 maja? Przecież to czas turystów podobno… Na turystykę podobno miasto stawia…?
Dlaczego nie ma żadnej imprezy rozrywkowej w mieście przygotowanej?
Co to za majówka w mieście emerytów...?... :-(

CZY TO SPRAWIEDLIWA KARA ZA STRATĘ OKA...?

Zapadł wyrok za atak na obsługę pizzerii w Iławie. Mężczyzna, przez którego kelnerka IZA GOSIK straciła oko, pójdzie na 3 lata do więzienia. Musi też zapłacić ofierze ponad 130 tys. złotych zadośćuczynienia. Czy to jednak powetuje życiowe straty 25-latki?

Szczegóły w najnowszym wydaniu Kuriera, wyjątkowo w sprzedaży już od wtorku 2 maja!

Odnośnie wpisu numer: 36781

Włodarze samorządowi powinni ten film edukacyjny obejrzeć kilka razy.
Po obejrzeniu tego materiału niech się wybiorą na przejażdżkę trasą 16.
Na przykład na odcinku Iława-Ostróda, kilka kilometrów za Iławą, zobaczą architekturę zajazdu "Łabędź".
Ten, kto wydał pozwolenie na budowę tego szkaradła architektonicznego, nieprzystającego do tradycji miejsca, niezgodnego z genius loci, powinien być zwolniony z pracy.

Odnośnie wpisu numer: 36781

[...] Może warto byłoby zorganizować publiczną prezentację z dyskusją o przestrzeni miejskiej w Iławie? Problematyka wiąże się ściśle z tematem placu po kotłowni na Starym Mieście.
A tak przy okazji: plac po kotłowni wpisany jest do rejestru zabytków podwójnie: jako układ urbanistyczny i jako nawarstwienia kulturowe, stąd musi być sprzedany z 50% bonifikatą. Miasto zatem za wiele na tej transakcji nie zarobi.
Inwestor także się nie ucieszy, bo będzie musiała sfinansować archeologiczne badania wyprzedzające inwestycję, a że jest to teren potencjalnego przedbramia Bramy Wodnej, musi się liczyć z tym, że projekt budowlany będzie musiał ulec zmianie. Chyba że z projektem poczeka na wyniki badań archeologicznych i ustalenia z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Nie lepiej żeby teren po kotłowni zagospodarowało miasto z dbałością o porządek, a przede wszystkim sens przestrzenny...?

Odnośnie wpisu numer: 36779

Czołem do Was, Panowie!
Potrzebna jest najpierw praca organiczna - tj. spotkania z mieszkańcami, aktywność w lokalnej prasie, bo Kurier mam wrażenie czytają wszyscy oraz aktywność w internecie, otwarte akcje protestacyjne, dobra retoryka na wiecach publicznych - to doprowadzi do oczyszczenia atmosfery i załatwienia bolących spraw w Iławie.
PO-wcy i wszelkie postkomunistyczno-liberalne robactwo musi zostać odsunięte od prowadzenia spraw publicznych.
A macherzy tacy jak Rygielski, Hordejukowa, Polański, Rabczyńska oraz paru innych cwaniaczków i pozerów nie powinni mieć prawa nawet zamiatać przystanków autobusowych, a co dopiero pomyśleć, że decydują o organizacji działania szpitala powiatowego.
Dopiero zniknięcie z życia publicznego poskutkuje wreszcie odwołaniem niepoważnej dyrektor szpitala, która została przywieziona do Iławy w teczce, a powinna dawno wyjechać na... taczce.

Odnośnie wpisu numer: 36774

Wygląd miast, miasteczek i wsi. Problem reklam czy pastelozy elewacji niewspółgrających z zabytkowym otoczeniem. Cenne wskazówki odnoszące się do małej architektury, rynków, miejsc handlowych, strefy sacrum, estetyki ulic oraz zieleni miejskiej.
Przedstawione problemy oraz działania mogą stać się inspiracją do tego, jak dbać o dziedzictwo kulturowe i ład w przestrzeni publicznej.

* reklama w przestrzeni publicznej
* miejska zieleń
* porządkowanie centrum
* pomniki i ich otoczenie
* funkcje przestrzeni publicznej